NaszWłocławek.pl

Włocławski Portal Informacyjny

Mirosława Stojak

Mirosława Stojak - Człowiek z Pasją!

Urodzona w Elblągu.
W 1973 roku przeprowadziła się wraz z rodzina do Włocławka.
Z zawodu ekonomista, informatyk
Z zamiłowania poetka, pisarka, malarka.
Lecz jej wielka pasją jest kultura Żydowska.

 

 

Poniżej przedstawiam Państwu moją rozmowę z Panią Mirosławą Stojak:

– Wiele osób zna Panią jako „ambasadora” Włocławskich Żydów. Propaguje Pani szeroko ich historie, kulturę i dzień dzisiejszy. Zdecydowanie chyba mniej osób zna Panią jako poetkę, pisarkę czy malarkę?

– Tak, moja działalność propagująca historię, kulturę i dzień dzisiejszy Żydów, szczególnie włocławskich, przesłania moją twórczość literacką a o malarstwie moim mało kto wie. Chociaż myślę, że artykuły i teksty prozatorskie są znane tej rzeszy czytelników, która czyta prasę, nie tylko lokalną.W 70 % dotyczą one tematu „żydowskiego”.Drukowano mnie w: „Życiu Włocławka”,”Gazecie Kujawskiej”, ” Nowościach”, „Słowie Żydowskim”, „Kolekcjonerze Włocławskim”, „Gazecie Więziennej”, izraelskim tygodniku”Nowiny Kurier”, kwartalniku literacko-naukowym „Znaj”. Wydałam jeden tomik poezji”Klimaty”. W zasadzie mogłabym wydać następny i jeszcze następny. W swoim zbiorze mam także opowiadania, eseje, reportaże,niestety wszystko idzie o finanse.

– Może kilka słów na temat początków pani pasji kulturą żydowską?
Skąd w Pani tak wieka pasja i chyba zauroczenie tym tematem?

– Tak jestem zauroczona Żydami, kulturą żydowską, Izraelem. Przed 7 laty spotkałam cudownego człowieka, Żyda włocławskiego, który sprawił swoją osobowością, podejściem do ludzi i życia oraz szczerą życzliwością, a także tragiczną drogą własnego życia, że wzruszona i zauroczona dogłębnie tą osobą, zaczęłam zadawać sobie pytania. Różne, szczegółnie te dotyczące Holokaustu i antysemityzmu. Szukałam na nie odpowiedzi. I tak jest do dziś.Abramek, bo tak ma na imię człowiek, o którym mówię, otworzył mi oczy na wiele mało znanych mi problemów, uświadomił, że ludzie niczym się od siebie nie różnią .On, którego dotknął tak tragicznie Holokaust (stracił całą Rodzinę), ma tyle tolerancji i zrozumienia dla drugiego człowieka.To jest niesamowite.

– Miałem tę przyjemność poznania Pani osobiście i muszę powiedzieć że jest Pani osobą bardzo otwartą, miłą, ufną i tolerancyjną.
Jak Pani to robi bo na pewno spotkało Panią w swej działalności wiele złych, przykrych doświadczeń? Skąd w pani taka pogoda ducha i nie ustająca ufność w ludzi jakiej np. ja od Pani doświadczyłem?

– Dziękuje. Życie mnie nie oszczędzało w cierpienia, ale zawsze sobie tłumaczyłam, że mogłoby być gorzej. Gdy myślę, jak ludzie giną podczas wojen, umierają na choroby nieuleczalne, albo z głodu, są kalekami, myślę sobie, że jestem szczęściarą.Zdaje sobie sprawę, że żyjemy zbyt krótko, aby żywić uczucia wrogości i nienawiści do drugiego człowieka.. Cieszę się każdą chwilą, moimi dziećmi i tym co mogę zrobić dla drugiego człowieka.

– Wiemy że często w potocznym rozumieniu Żyd oznacza coś złego, obelgę czy wyzwisko np. na stadionach. Znamy wszyscy rozmaite antysemickie ekscesy. Wiemy że wśród Żydów też istnieje anty polonizm.
Czy myśli Pani że kiedyś nasze stosunki będą w końcu normalne?
Czy to jest w ogóle możliwe?

– Po ustanowieniu demokracji w Polsce, widzimy wzruszającą wielokulturowość i wieloreligijność. Łzy Jana Pawła II połączyły nasze narody na nowo. Papież podszedł do Ściany Płaczu i włożył tam karteczkę z życzeniem. Żydzi widzieli w Papieżu także Polaka. Dla obydwu religii człowiek jest postacią centralną i zgodnie uważamy, że faszyzm był anty chrześcijański i anty judaistyczny. To łączy.

– W czasie II Wojny Światowej na ziemiach Polskich będących wówczas pod okupacja niemiecką, Żydzi doznali wielkiej tragedii i wprost nie opisanych cierpień.
Myśli Pani że to ciągle ciąży na naszych stosunkach i relacjach Żydowsko – Polskich?

– W czasie drugiej Wojny Światowej i po wojnie. Nie sposób zapomnieć o Jedwabnem, Pogromach, czy przymusowych emigracjach z 1968 roku. Najważniejsze jest jednak to, że Prezydent Kwaśniewski, w imieniu całego narodu polskiego, wykazał się odwagą i potępił tę rzeź, nazwał morderców hańbicielami narodu polskiego, prosząc o przebaczenie. W Polsce jest jeszcze antysemityzm, szczególnie na prowincjach. Ale dobrze, że jest też Dzień Judaizmu.To antyteza do tego, co głoszą wrogowie Żydów. Obydwa nasze narody zwracają się do siebie, stosunki polityczne nabierają poprawnego kierunku, rozwija się współpraca gospodarcza, kulturalna.Poznajemy się na nowo, chociaż wiadomo, że tysiąca lat współistnienia nie da się zapomnieć.

– Z robiło się trochę smutno i ponuro od moich pytań więc może kilka słów na temat dzisiejszego Izraela i tego co Panią w nim urzeka?

– Żydzi o swoim kraju mówią, że mają tam wszystko, poza jednym najważniejszym: spokojem. Dokładnie tak jest.
To cudowny kraj, jakże różny od naszego. Mam na myśli klimat, roślinność, kulturę, obyczajowość. Urzekło mnie to, ludzie mieszają się narodowością, religią, językiem. Słyszy się język: hebrajski, jidisz, polski, rosyjski, niemiecki..Wiele kultur, także europejska.Wszech ogólna życzliwość i wiele świąt, związanych z tak bogatą, ale i bolesną historią Żydów.

– Żeby było jeszcze smaczniej, co jest Pani ulubioną potrawą w Kuchni żydowskiej bo na pewno nie „Karp po żydowsku”? :)

– Smakowałam różnych potraw żydowskich. Mieszają się one z kuchniami różnych krajów świata, tych, z których wywodzą się przybyli do Izraela Żydzi. Spożywałam więc rosół, ale i węgierski gulasz. Zajadałam się, będąc w Izraelu humusem, ale to bardziej arabska potrawa, która jest jednak znana w całym Izraelu jako przekąska przed daniem głównym. Młodzi zajadają się falafetem, coś na wzór „naszego kebaba”. Mnie smakuje sałatka z awokado, do której dodaje się dotowane jaja, sok z cytryny, sól, pieprz i odrobinę cukru.

– Kultura Żydowska i Polska rozwijały się obok siebie przez wieki a często od siebie wiele zapożyczały.
Mogłaby Pani przytoczyć kilka takich przykładów?

– Tak, tysiąc lat wspólnej historii, to wiele wspólnego, w różnych dziedzinach.Święta, na przykład, nasze Boże Narodzenie jest kojarzone z żydowskim świętem świateł Chanuka, obchodzonym w zbliżonym czasie grudniowych Świąt Narodzenia Pańskiego.Żydowskie Święto Pesach jest często porównywane z polskim świętem Wielkanocnym.Są to święta wiosny i radości.

– W tym roku po raz pierwszy odbył się we Włocławku „Marsz żywych”. Przybyli tego lata do Włocławka Żydzi którzy przeżyli holokaust oraz ich rodziny i potomkowie.
Jak Oni się tu czuli, jak odnajdują się w naszym mieście po latach, po tych strasznych doświadczeniach ich lub ich przodków? Czy zabrali ze sobą jakieś dobre wspomnienia tego co ich tu teraz spotkało?

– Włocławski Marsz Żydów był wydarzeniem na miarę całego kraju. Ważnym dla nas Polaków, włocławian, jako symbol pojednania z dawnymi mieszkańcami Włocławka-Żydami. Dla Żydów szczególnie ważnym symbolem odnowienia stosunków dobrosąsiedzkich z mieszkańcami ich rodzinnego miasta. Nie mają słów uznania i podziękowań za to co spotkało ich po tylu latach milczenia. Poczuli się rodzinnie i przyjaźnie.

– Dzięki Pani powstała strona www.zydzi.wloclawek.pl.
Myśli Pani że to było potrzebne, że to może nasze kultury i narody zbliżyć do siebie, pomóc się na wzajem bardziej rozumieć?

Robię wiele, aby nasze narody zbliżyły się. Wiele ludzi zagląda na tę stronę. Myślę, że na pewno nie szkodzi nikomu. A cieszę się tym bardziej, że dotyczy ludzi, którzy jeszcze żyją. Jest im poświęcona. Ja tym samym pochylam głowę przed nimi, to cudowni, szczerzy ludzie, którzy jak my są włocławianami.

– Wiem że była Pani kiedyś we Włocławskim więzieniu… ;)
…oczywiście z prelekcją, jakich bardzo wiele Pani wygłasza.
Jak to się stało i jak Pani to dziś wspomina?

Do Zakładu Karnego we Włocławku zaprosił mnie Pan Ryszard Seroczyński. Byłam tam dwukrotnie, raz z moją twórczością, drugi raz z wrażeniami z Izraela. Mam miłe wspomnienia, tym bardziej, że widownia, złożona z ludzi odizolowanych od świata zewnętrznego była publicznością zadająca pytania, ciekawą ludzi i świata. Wszystkie miejsca były zajęte.

– Czy mogła by Pani na koniec naszej rozmowy zacytować jakiś Pani wiersz np. o miłości, nadziei, tolerancji, o wielkiej ludzkiej pasji? ;)

„Z pokorą”

Z pokorą przyjmuję Twą przyjaźń,
I kłaniam się nisko darczyńcy.
Z pokorą otwieram mą duszę,
Wybaczam każdemu złoczyńcy.

Chwalę prawdę, rozumie rozterki,
I szukam sensu istnienia.
Bóg ofiarował mi prezent wielki,
Spełniły się ciche pragnienia.

Z pokorą dzielę się moją miłością,
Dłoń pomocną ofiaruję bliźniemu.
Z pokorą patrzę i z zazdrością,
Gdy mówisz „proszę” każdemu.

Chwalę prawdę, szukam zrozumienia,
Daje szczerość, dostaje marzenia.
Bóg przekazał mi dobra wiele,
Dziś, szczęśliwa ze światem się dzielę.

Bardzo dziękuje za rozmowę.
Życzę dalszych sukcesów i czerpania samych radości z Pani pięknych pasji.
Pozdrawiam serdecznie!

Tomasz Popowski
07.10.2009