Felieton
Wczoraj dzięki mojemu dwukołowemu wehikułowi dotarłem do Miasta Kowal. Pomykając z wolna przez miasto „sięgałem koparą asfaltu”, widząc tak czyste, zadbane i ukwiecone miasto. Na rynku fajna fontanna, mnóstwo pięknych kwiatów a zamiast wszędobylskiej jak we Włocławku kostki granitowej piękna klinkierowa nawierzchnia ulic i parkingów.
Może tu chodzi o naszą mentalność, może aktywność? Wybieramy i wybieramy w wyborach ale co z tego gdy władza np. wspiera strajkujących nauczycieli bo to ma uderzyć w rząd a już pracowników Domów Pomocy Społecznej nikt nie wspiera bo to domena samorządu? Mamy oczywiście ładny park na „Słodowie”, bulwary ale dlaczego o zapomniane groby naszych bohaterów dbają mieszkańcy Włocławka zupełnie prywatnie?
Będąc w Parku Miejskim Imienia Kazimierza Wielkiego w Kowalu miałem swobodny dostęp do Wi Fi, bez żadnych opłat bez posiadania abonamentu u lokalnego monopolisty i kto by pomyślał że to tak można, no nie kumam.
Na rynku w Kowalu zdarzyło mi się głośno kichnąć, :) to z drugiej strony ulicy usłyszałem „na zdrowie”. Nawet mój rower zaraz po wyjeździe złapał gumę nie chcąc zapewne opuszczać tak fajnego miasta.
Może to mój patriotyzm a może masochizm ale powiem jednak Państwu że miło było mi wrócić do naszego miasta spojrzeć na te ulice i od lat te same „mordy”, zadzwonić do przyjaciół, powiedzieć i usłyszeć że wszystko jest Ok. Jednak cały ten czas towarzyszyła mi nieodparcie myśl: Dlaczego u nas tak nie może być jak w okolicznych miastach i miasteczkach? Co z nami jest nie tak?
Włocławek 25.08.2019
Tomasz Popowski
Masz w obronie Św. Jana Pawła II
Zielone płuca mieszkańców
Pamiętamy (?)