Salę gimnastyczną w bądkowskim gimnazjum w piątkowe popołudnie 18 listopada zarezerwowali studenci-seniorzy Uniwersytetu Ludzi Aktywnych, bowiem to z ich inicjatywy, wspólnie z dyrektorem gimnazjum, zostało zorganizowane interesujące spotkanie z Januszem Borkowskim – przedsiębiorcą, filantropem, kolekcjonerem, ale przede wszystkim postacią zauroczoną dziejami naszej części Kujaw, autorem i wydawcą cyklu książek opisujących ich bogate dzieje i urokliwość: „Redecz Krukowy i okolice… kraina prastara.” W programie zajęć naszego uniwersytetu trzeciego wieku, (zgodnie z oczekiwaniami słuchaczy), obok multimedialnych wykładów z historii oraz zajęć pozwalających opanować podstawy informatyki i języka angielskiego, znalazło się miejsce na spotkania z niepospolitymi ludźmi zauroczonymi dziejami lokalnymi i wybitnymi osobistościami świata nauki, jacy zechcą na nasze zaproszenie życzliwie odpowiedzieć. Nic więc dziwnego, że na początek zaprosiliśmy niepospolitą postać z za Bachorzy – Pana Janusza Borkowskiego, o którego kolekcjonerskiej, badawczej i publicystycznej pasji dużo się mówi, pisze i pokazuje w regionalnych mediach. Spotkaniu nieprzypadkowo daliśmy tytuł: „O Kujawach można pięknie pisać i jeszcze piękniej opowiadać”, bowiem nasz gość jak mało kto z autentyczną pasją potrafi o ziemi kujawskiej i jej osobliwościach pisać i opowiadać.
Miejsce spotkania też nie było przypadkowe, bowiem od wielu lat nasi gimnazjaliści, (podobnie jak nasz gość, tylko na dużo mniejszą skalę), wyszukują i upowszechniają informacje o gminnych miejscowościach oraz o wybitnych, a zapomnianych mieszkańcach. Dlatego spotkanie rozpoczęli gimnazjaliści okolicznościową inscenizacją, w której opowiedzieli jaki był udział mieszkańców naszej gminy w drodze do Niepodległej w okresie od trzeciego rozbioru do odzyskania niepodległości. W naszej opowieści, ilustrowanej słowami poezji i multimedialną prezentacją, przypomnieliśmy bohaterskie czyny kilku bądkowian: Józefa Dzierzbickiego i Feliksa Turskiego oficerów z epoki napoleońskiej, czasów Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego, Bartka Nowaka – bohatera powstania styczniowego, Józefa Nawrotka – żołnierza „Błękitnej Armii” Józefa Hallera i Jadwigi Barthel de Weydenthal – członkini Drużyn Strzeleckich, POW i matki chrzestnej „Batorego.”
To był jak się okazała właściwy wstęp do wysłuchania opowieści naszego gościa, który w sobie tylko właściwy sposób potrafił połączyć w interesującą całość swą zawodową i historyczną pasję. Dowiedzieliśmy się jak spełniły się jego chłopięce marzenia, wypływające nie z zachcianek, tylko dorastania w warunkach i czasach, których dzisiejsze pokolenie nie jest już w stanie sobie wyobrazić. Dlatego osiągnąwszy sukces zawodowy i (czego nie ukrywał – finansowy), postanowił te odchodzące w zapomnienie czasy i ludzi od zapomnienia uchronić. Stąd początkowy pomysł zebrania i opisania dziejów swej rodziny i najbliższej mu okolicy, z każdym kolejnym uratowanym dokumentem, fotografią czy przedmiotem wzbogacającym jego zbiory, przeradzał się w cykl wydawniczy oraz zamysł utworzenia prawdziwego muzeum. Niewielka kolekcja w ciągu kilku lat przekształciła się w imponującą, liczącą kilka tysięcy eksponatów ekspozycję, udostępnianą nieodpłatnie osobom zainteresowanym dziejami polskiej, zwłaszcza kujawskiej wsi.
Tego, że spotkanie przebiegło w niezwykle przyjaznej atmosferze nawet nie muszę dodawać, bowiem jeszcze długo po części oficjalnej, można było porozmawiać przy słodkim poczęstunku (o co zadbał nasz gość) nie tylko z panem Borkowskim, ale towarzyszącymi mu osobami: historykiem Sylwestrem Roszakiem i fotografem Waldemarem Tobolskim, autorem kilkudziesięciu fotogramów z najpiękniejszymi miejscami naszej części Kujaw, które wykorzystaliśmy w scenografii, na tle której toczyła się opowieść naszego gościa o tym, jak kochać swą „Małą Ojczyznę”. Tym bardziej miło jest napisać, że aby tę miłość można było łatwiej wśród młodzieży gimnazjalnej odkrywać i pielęgnować, nasz gość przekazał na ręce dyrektora szkoły komplet ośmiu tomów książek Dotą przez niego wydanych .
Pan Janusz Borkowski w zaproszeniach imiennych skierowanych do mieszkańców naszej gminy napisał: „Patriotyzm lokalny trzeba mieć w sercu, musimy zdać sobie sprawę z tego, że trzeba mówić i pisać o pięknie NASZEJ Małej Ojczyzny, że to my jesteśmy częścią tej Krainy.” Doskonale to przesłanie odczytali studenci-seniorzy, stanowiący najliczniejszą grupkę w tym interesującym spotkaniu i spore grono osób, których propozycja spotkania z niepospolitą osobą zachęciła do wyjścia z domu. Na koniec chciałbym bardzo ciepło podziękować uczniom, którzy poświęcili swój czas wolny na przygotowanie i zaprezentowanie okolicznościowej inscenizacji, a ich rodzicom za to, że przywieźli i odwieźli do domu występującą młodzież.
Włocławski Portal Informacyjny
Włocławska Akademia Aikido zaprasza
Policjanci z Włocławka wciąż pomagają na zalanych terenach
Żołnierze 8. Kujawsko-Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej pomagają powodzianom