NaszWłocławek.pl

Włocławski Portal Informacyjny

Hołd dla mentora – Marcin Gortat Camp 2011

Uroczystym przywitaniem Zdzisława Proszczyńskiego, pierwszego koszykarskiego trenera Marcina Gortata, rozpoczęła się druga odsłona cyklu Marcin Gortat Camp 2011. Równolegle do campu został rozegrany pierwszy turniej eliminacyjny turnieju Right Guard Streetball Cup, w którym główną nagrodą jest wyjazd do Stanów Zjednoczonych na mecz Phoenix Suns i spotkanie z gwiazdorem NBA.

Sporo przed godziną 10:00 w łódzkiej hali Centrum Sportu i Rekreacji przy ulicy Małachowskiego na gwiazdora NBA oczekiwała ponad setka dzieci, ubranych w różnokolorowe koszulki, przygotowane specjalnie dla wszystkich uczestników campu. Krótko po godz. 10:00 tak, jak wielokrotnie wcześniej Marcin wybiegł na parkiet przy głośnym aplauzie dzieci i kilkuset zgromadzonych na trybunach rodziców i fanów koszykówki.
– Witam mojego trenera i mentora, Pana Zdzisława Proszczyńskiego. Panie trenerze, bardzo dziękuję za to, że mnie Pan przekabacił z piłki nożnej na koszykówkę – powiedział Marcin Gortat

Wszystkie dzieci, uczestniczące w campie zostały podzielone na siedem grup, a Marcina w prowadzeniu treningu wspomagało siedmiu trenerów. Jak każdy profesjonalny trening tak i ten z najmłodszymi koszykarzami rozpoczął się od rozgrzewki, poprzedzonej krótkim instruktażem w czasie którego Marcin zapowiedział, że spośród wszystkich uczestników campu zostanie wybrana jedna osoba, która otrzyma tytuł MVP – to jest najbardziej wartościowego zawodnika na parkiecie (MVP skrót od anglojęzycznego terminu most valuable player).
Po rozgrzewce zawodnik Phoenix Suns, przechodząc do każdej z grup uczył dzieci różnych elementów techniki koszykarskiej, od kozłowania po kończący każdą akcję rzut. Później przyszedł czas na konkursy, zawierające elementy koszykówki i samą grę. W jednym z konkursów, polegającym na biegu przez boisku, oddaniu celnych rzutów do kosza wygrał ośmioletni Kuba, a drugie miejsce zajął 13 letni Konrad. Walkę o trzecie miejsce rozstrzygnął konkurs rzutów osobistych, który ostatecznie wygrał 12 letni Artur. Kolejnym elementem treningu były mecze do jednego kosza, w których Marcin wcielił się w podwójną rolę – arbitra i trenera.
Kolejnym elementem było przyznanie tytułu MVP campu w Łodzi. Zdobywca tytułu 12-letni Filip jako nagrodę otrzymał koszulkę drużyny Phenix Suns z podpisami jej zawodników, w tym również Steve’a Nasha, najlepszego rozgrywającego NBA. W konkursie z nagrodami brały udział dzieci i zgromadzeni na trybunach widzowie. Wszystkie dzieci biorące udział w treningu na pamiątkę otrzymały koszulki, piłki oraz torby z upominkami. Po zakończeniu campu, już na terenie, na którym rozgrywany był turniej koszykówki ulicznej Right Guard Streetball Cup, Marcin rozdawał autografy i pozował do pamiątkowych zdjęć z fanami.

Right Guard Streetball Cup

Równolegle do campu łódzkiego, w bezpośrednim sąsiedztwie hali Centrum Sportu i Rekreacji został rozegrany towarzyszący campowi pierwszy z turniejów eliminacyjnych koszykówki ulicznej Right Guard Streetball Cup, organizowany wspólnie przez Fundację Marcina Gortata MG13 oraz producenta antyperspirantów Right Guard. Marcin Gortat sędziował finałowy mecz, wygrany przez drużynę. Cały turniej Right Guard Streetball Camp składa się z pięciu rozgrywek eliminacyjnych, które poza Łodzią zostaną rozegrane w czasie trzech campów Marcina Gortata – w Radomiu 13 lipca, w Lublinie 14 lipca oraz w Płocku 17 lipca – a ponadto także w Warszawie 29 lipca. Najlepsze drużyny rozgrywek eliminacyjnych wezmą udział w turnieju finałowym., który odbędzie się 30 lipca w Warszawie, a zwycięska drużyna pojedzie na do Stanów Zjednoczonych na mecz Phoenix Suns i spotka się z Marcinem Gortatem. W turnieju łódzkim wygrała drużyna Street Fame w składzie Dariusz Dobrzycki, Piotr Golasiński, Kamil Mielcarek i Marek Sobkowiak, która wynikiem 15:9 pokonała drużynę Mcomp. Dwa kolejne miejsca zajęły ekipy Extreme Team i White Shadows. Wszystkie cztery drużyny zakwalifikowały się do turnieju finałowego i mają szansę na wyjazd na mecz Phoenix Suns. Kolejny turniej z cyklu Right Guard Streetball Cup odbędzie się już 13 lipca w Radomiu. Tego samego dnia w Radomiu odbędzie się kolejny camp Marcina Gortata.
Campy Marcina Gortata odbywają się w wakacje, nieprzerwanie od 2008 roku, kiedy został zorganizowany kilkudniowy trening z dziećmi w Łodzi. Głównym sponsorami cyklu Marcin Gortat Camp 2011 są firmy Tetra Pak i Tauron Polska Energia oraz miasto Łódź. Imprezę wspomaga też 12 partnerów wspierających w tym miasta Lublin, Płock, Radom i Siedlce, a ponadto także producent antyperspirantów Right Guard, sieć sklepów sportowych Olimp Olsztyn, producent modeli samochodów i torów wyścigowych Carrera Go!, producent sprzętu sportowego Spalding (między innymi piłek, którymi rozgrywane są wszystkie mecze NBA), klub koszykarski Asseco Prokom Gdynia, Tauron Basket Liga, PZKosz i Wyższa Szkoła Informatyki z Łodzi. Patronami tegorocznej edycji cyklu Marcin Gortat Camp są TVP Info, Radio Eska, Rzeczpospolita, krakowski Dziennik Polski, Wirtualna Polska i magazyn koszykarski MVP.
Szanse młodej reprezentacji Camp Marcina Gortata poprzedziło spotkanie z mediami. Dziennikarze pytali o to, czy wiek 9 lat (w campach mogą uczestniczyć dzieci w wieku od 9 do 13 lat), to właściwy moment na rozpoczęciem aktywności sportowej. Zwracali przy tym uwagę, że sam Marcin zaczął grę w koszykówkę dopiero w wieku 18 lat
– Dziś dzieci bardzo często spędzają wolny czas przed telewizorem, czy komputerem. Im wcześniej pokażemy im alternatywę jaką jest sport, którego uprawianie może im sprawić mnóstwo radości, tym lepiej. Na pewno większe szanse na osiąganie sukcesów sportowych w przyszłości mają te dzieci, które uprawianie sportu zaczynają najwcześniej – powiedział Marcin Gortat
Marcin podkreślił przy tym, że wiek przyszłego sportowca nie musi być przeszkodą nie do pokonania.

– To nie jest absolutna reguła, czego ja sam jestem dobrym przykładem. Wystarczy, że przyszły sportowiec jest odpowiednio zmotywowany i gotów do ciężkiej fizycznej pracy, aczkolwiek na pewno bardzo mu się też przyda odrobina szczęścia – dodał zawodnik Phoenix Suns
Dziennikarzy interesowało również to jak nasz reprezentant ocenia trening z Hakeemem Oljuwonem, jednym z najlepszych centrów w historii NBA.
– Jechałem na spotkanie nie do końca pozytywnie nastawiony, bo obawiałem się, że w czasie sześciodniowego treningu niewiele mogę się nauczyć. Rzeczywistość bardzo pozytywnie zweryfikowała moje obawy. Nauczyłem się bardzo wiele, przede wszystkim zwodów. Mam nadzieję, że ten trening to będzie zwrot w mojej karierze – powiedział Marcin Gortat
Kolejne pytanie dotyczyło czasu spędzonego z rodziną i przyjaciółmi w Polsce.
– Tak naprawdę od przyjazdu do Polski miałem dwa dni wolnego. Starałem się je spędzić z rodziną, ale nawet nie zdążyłem spotkać się ze wszystkimi z mojej bliskimi. Nie chcę jednak marudzić. Przed nami siedem campów i nie zamierzam się oszczędzać . Zrobię wszystko, żeby kolejne treningi z dziećmi były równie udane. Dni wolne między campami wykorzystuję na treningi. Ostatnie dni po campach chciałbym spędzić z rodziną, a od początku sierpnia będę do dyspozycji trenera kadry narodowej, jeżeli tylko formalności związane z moim ubezpieczeniem zostaną załatwione, zagram w reprezentacji – powiedział Marcin Gortat
Padło również pytanie o szanse znacznie odmłodzonej reprezentacji Polski w nadchodzących mistrzostwach Europy, które zostaną rozegrane na Litwie.
– Już wcześniej niektórzy dziennikarze pytali mnie, jak się czuję, jadąc na mistrzostwa z przedszkolakami. Cieszę się, że mamy młodą kadrę. Zmiany pokoleniowe są nieuniknione w każdej drużynie. Jeszcze niedawno ja uczyłem się od starszych kolegów z reprezentacji, teraz sam mogę przekazywać im swoje doświadczenia. Jedziemy zostawić serce na parkiecie –zapewnił nasz reprezentant

Fundacja Marcina Gortata MG13