NaszWłocławek.pl

Włocławski Portal Informacyjny

Anna Gembicka – Sercem dla Kujaw

Moim rozmówcą jest dziś Pani Anna Gembicka, urodzona we Włocławku, wiceminister Inwestycji i Rozwoju, kandydatka do sejmu.

Foto: www.facebook.com/DlaKujaw/

Pozwoli Pani że skupię się na Włocławku i naszych problemach. W końcu jak mówi stare przysłowie: „Bliższa koszula ciału”.

Nasze miasto przed II Wojną Światową, wielkością przerastało nie tylko Płock ale i Toruń. Zmiany jakie miały miejsce w Polsce po 89 roku uważam za katastrofalne dla mojego miasta. Dziś Włocławek sprawia wrażenie małego, zapomnianego miasteczka powiatowego. Mieszkańców ubywa a wszelkie dotychczasowe działania jakoś nie bardzo przynoszą pożądane efekty. Jaką widzi Pani możliwość powstrzymania tego negatywnego zjawiska?

Przede wszystkim potrzebne są nam dobrej jakości miejsca pracy. Zawsze podkreślam określenie „dobrej jakości”, bo często mówiąc o nowych miejscach pracy słyszę, że przecież mamy niskie bezrobocie, w niektórych miejscach wręcz brakuje ludzi do pracy, więc jak można mówić o tym że potrzebne są nowe miejsca. Otóż ja uważam że można, a nawet trzeba. Aby mieszkańcy chcieli zostać we Włocławku, muszą mieć wybór, muszą istnieć atrakcyjne, dobrze płatne miejsca pracy, umożliwiające pracę zgodną z kwalifikacjami. Potrzebujemy nowych inwestorów, którzy podejdą do inwestycji odpowiedzialnie i włączą się aktywnie w politykę rozwoju Włocławka.

Bez wątpienia potrzebujemy nowego impulsu rozwojowego. Mam nadzieję, że taki impuls da nam także dofinansowanie z Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, w którym pracuję. Włocławek jest jednym z miast, które złożyło wniosek w ramach programu „Rozwój lokalny” i może uzyskać 40 mln zł na przygotowanie programów czy uruchomienie działań służących zatrzymaniu wyludniania się miasta.

Na pytanie „Po co chcemy rządzić” zadane w Klubie Ronina w Warszawie odpowiedziała Pani „Po to żeby wreszcie wykorzystać ten nie wykorzystany do tej pory potencjał który drzemie w naszym kraju”. Jak postrzega Pani ten potencjał w naszym regionie i mieście?

Na pewno bardzo duży niewykorzystany potencjał to nasze walory turystyczne. Często mijając jakieś miejsca na co dzień, przestajemy doceniać ich piękno, zapominamy o nich. Wydaje mi się, że dlatego wielu z nas nie docenia potencjału jaki drzemie we Włocławku, Kujawach czy Ziemi Dobrzyńskiej. Dlatego chciałabym się skupić na tym, aby po pierwsze zapewnić środki na rozwój infrastruktury szczególnie tej położonej bezpośrednio przy Wiśle oraz przy jeziorach, po drugie aby rozpocząć działania, które pomogą wypromować nasz region jako atrakcyjny turystycznie. Jeżdżąc po całej Polsce widziałam swego czasu wielkie billboardy reklamujące województwo lubelskie jako miejsce atrakcyjne nie tylko turystycznie i kulturowo, ale przede wszystkim gospodarczo. W całej Polsce pojawiło się wtedy 820 takich reklam. Dlaczego nasze województwo nie promuje swojego potencjału turystycznego i gospodarczego? Dlaczego Urząd Marszałkowski kupuje reklamy promujące Torun i Bydgoszcz, a nie promuje też Włocławka czy Grudziądza? Mamy świetne położenie, piękne, naturalne widoki, ciekawe miejsca, które można odwiedzić, coraz lepsze drogi i cenione uzdrowiska – dlaczego tak mało się tym chwalimy? Szczególnie uzdrowiska mogą stać się naszym atutem – Polacy coraz większą uwagę przywiązują do dbania o swoje zdrowie – zdrowa żywność, zdrowy tryb życia stają się coraz bardziej popularne. Moglibyśmy stać się głównym miejscem w Polsce, gdzie rozwijana jest ta gałąź turystyki.

Wielu wiąże nadzieje z Wojskami Obrony Terytorialnej z ich ewentualną obecnością we Włocławku. Czy też uważa Pani to za szanse dla miasta i czy będzie Pani wspierać takie działania?

Na pewno obecność Wojsk Obrony Terytorialnej byłaby korzystna dla naszego miasta. Cały system obrony terytorialnej jest ważnym elementem naszej struktury obronnej, a WOT realizuje nie tylko zadania związane z obronnością, ale także związane z zarządzaniem kryzysowym, czy też likwidacją skutków klęsk żywiołowych. Ich obecność byłaby ważna ze względu na kwestie bezpieczeństwa naszego regionu. Na pewno będę wspierać takie działania.

W 2010 r. mieliśmy namiastkę tego co może się stać gdy nie rozwiążemy problemów włocławskiej tamy. Jak Pani widzi ten problem, jego rozwiązanie?

Tamie we Włocławku są oczywiście potrzebne regularne kontrole techniczne i stałe monitorowanie jej stanu, szczególnie w sytuacjach zagrożenia powodziowego. Jednak najważniejszą kwestią jest budowa nowego stopnia wodnego w Siarzewie. To ogromny i niesamowicie ważny dla bezpieczeństwa wodnego projekt. Z jednej strony nowy stopień wodny odciąży tamę we Włocławku, co znacznie zmniejszy potencjalne zagrożenie. Z drugiej strony przy stopniu wodnym powstanie także elektrownia wodna, która zapewni czystą energię dla naszego regionu. To szczególnie ważne dla środowiska. Po trzecie, powstanie stopnia wodnego pozwoli na utworzenie zbiornika retencyjnego, który pomoże rolnikom – szczególnie na Kujawach, które są miejscem o najmniejszych opadach w Polsce, tworzenie zbiorników retencyjnych ma kluczowe znaczenie dla rolnictwa. I wreszcie – tak duża inwestycja (ponad 3,5 mld zł) stworzy wiele nowych miejsc pracy w naszym regionie.

Zapytałbym Panią o nasz dworzec na Okrzei ale chyba nie dam rady. Widok polityków i samorządowców organizujących konferencje prasowe na tle dworca, te ich obietnice to nie na moje siły… To może sobie odpuścimy?

Włocławski dworzec już w zeszłym roku został wpisany do Programu Inwestycji Dworcowych, a w maju tego roku podpisano umowę z projektantem. Wiem, że mieszkańcy Włocławka bardzo czekają na nowy dworzec, ale trzeba wziąć pod uwagę, że cały proces inwestycyjny nie może zostać przeprowadzony w tydzień. Kwestie przetargów, wyboru projektanta, wykonawcy, rozpoczęcia prac budowlanych – to wszystko musi być przeprowadzone zgodnie z prawem, a co najważniejsze – w taki sposób aby nowy dworzec był nie tylko innowacyjny i funkcjonalny, ale przede wszystkim bezpieczny z budowlanego punktu widzenia. Ja także chciałabym jak najszybciej zobaczyć nowy, lepszy dworzec i nie mogę się go doczekać. Mogę jednak zapewnić, że wszystko jest realizowane zgodnie z harmonogramem, a oddanie dworca do użytku zaplanowane jest na 20 czerwca 2022 roku.

Czy zamierza Pani bardziej zaangażować się w działalność partyjną, wejść bardziej w struktury lokalne i tu budować swoje zaplecze, rozwiązywać tutejsze problemy?

Już teraz współpracuję z wieloma zaangażowanymi osobami, społecznikami, którzy działają na rzecz Włocławka czy okolicznych powiatów. Dla mnie to „zaplecze”, chociaż osobiście wolę mówić po prostu o zespole, jest najważniejsze. Bardzo podoba mi się to, że zgłasza się do mnie wiele osób, które mówią mi o różnych problemach, kwestiach, na które warto zwrócić uwagę. Czasami są to drobne sprawy, które można bardzo szybko naprawić, czasami są to problemy, które wymagają dużo poważniejszych działań, w których szczególnie ważna jest praca zespołowa. Pracowałam kiedyś w fundacji, która zajmowała się tworzeniem narzędzi internetowych, za pomocą których mieszkańcy mogli zgłaszać swoje problemy, organizować się wspólnie i działać razem na rzecz ich rozwiązywania. Chciałabym stworzyć coś takiego we Włocławku. Mieszkańcy naszego miasta są niesamowicie aktywni, mają świetne pomysły i jeżeli powstanie takie narzędzie ułatwiające współpracę i gromadzenie się osób, którym zależy na poszczególnych tematach, to jestem pewna że efekty tych działań będą spektakularne!

Włocławskie struktury Prawa i Sprawiedliwości są w mojej opinii skostniałe i nie wydolne, zresztą można by dużo o tym mówić. Osobiście uważam że Prezes powinien je rozwiązać i powołać nowe w ich miejsce. Jak Pani widzi działalność PiS we Włocławku?

Członkowie PiS we Włocławku angażują się w wiele akcji na rzecz Włocławka i jego mieszkańców, mamy też bardzo aktywnych radnych w radzie miasta. Zawsze jest jednak pole do poprawy i do rozwoju, i jestem pewna, że w tym kierunku będziemy dążyć. Osobiście chciałabym pokazać Prawo i Sprawiedliwość ze strony osób takich jak ja, dla których miarą i sensem bycia w polityce jest to, ile dobrego uda się zrobić dla innych. Moja przygoda z polityką zaczęła się od działalności społecznej – działając w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów organizowałam wiele wydarzeń historycznych i patriotycznych, organizowaliśmy koncerty, warsztaty, szkolenia, zaproponowaliśmy studentom nową jakoś, miejsce gdzie każdy mógł poczuć się dobrze i realizować swoje pasje. Takie model działania chcę realizować także we Włocławku.

Chciała by Pani może dodać coś od siebie użytkownikom portalu NaszWłocławek.pl?

Chciałabym przytoczyć historię z początków mojej działalności społecznej. Kiedy zaczynałam działać w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów, organizacja była w bardzo złym stanie. Po poprzednikach odziedziczyliśmy długi, było mało aktywnych osób, mało kto miał energię do działania. Ale wtedy ja, wraz z grupą kilku osób, zaczęliśmy organizować spotkania – debaty. Mało kto wierzył, że to się uda, że będzie tym jakiekolwiek zainteresowanie. Ale my się nie poddawaliśmy i pracowaliśmy dalej. Na drugą naszą debatę przyszło około 400 osób – wszyscy byli w szoku, łącznie z nami. Wtedy nabraliśmy wiatru w żagle, zaczęły się zgłaszać nowe osoby z nowymi pomysłami, doszliśmy do ponad 300 członków w naszej organizacji, z czego większość była niesamowicie aktywna. Zawsze kiedy zaczynam nowe działania i ktoś mówi mi, że nie warto, że nikt się tym nie zainteresuje, że niepotrzebnie poświęcam swój czas – przypominam sobie początki mojej działalności społecznej i odpowiadam – zobaczycie, że się da! Potrzeba tylko trochę czasu, zaangażowanych i energicznych osób oraz nowych pomysłów – i tak widzę moją działalność we Włocławku. A wszystkich chętnych zapraszam do współpracy i działania razem na rzecz Włocławka.

Bardzo dziękuje że znalazła Pani dla nas czas i zechciała odpowiedzieć na te kilka pytań.

Włocławek 30.08.2019
Tomasz Popowski